Squaresofter Chwalipięta #2: Parasite Eve (PSone)

[Blog opublikowany na ppe.pl 8 kwietnia 2014r.]


Może się kiedyś tak zdarzyć, że stracę wszystkie stany gry, więc postanowiłem coś na to zaradzić. Z góry przepraszam za kiepską jakość niektórych zdjęć. Jeśli macie jakieś pytania, to zapraszam do komentarzy.

Parasite Eve (PSone)
Moja pierwsza gra Squaresoftu, z czasów, kiedy nie rozumiałem znaczenia tego słowa, ani czym są jrpgi. Jest to mieszanina horroru i gry jrpg. Kiedyś był to dla mnie dziwny klon Residentów. Dziś jest to jedna z najbardziej nietuzinkowych produkcji Square, której producentem jest Hironobu Sakaguchi.
Za projekty postaci odpowiadał Tetsuya Nomura a za muzykę ubóstwiana przeze mnie Yoko Shimomura. Parasite Eve nigdy nie trafiło do Europy, ale gdy tylko zobaczyłem ją na amerykańskim PS Store, to musiałem mieć ją na własność.
Główną bohaterką tego klasyka jest dzielna policjantka Aya Brea, jedna z najciekawszych postaci, jakie wykreowało Square. Uwielbia operę i nie spocznie dopóki nie wyjaśni zagadki samospaleń, które nawiedziły Nowy Jork w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Dziś PE kojarzy mi się z najlepszym okresem w historii tej nieistniejącej już japońskiej firmy. Był to czas, gdy ogromny sukces Final Fantasy VII pozwalał najwybitniejszym twórcom jrpgów w historii na takie właśnie niepowtarzalne eksperymenty.
Jest to chyba pierwsza gra w moim życiu, w której zwiedzałem miejsca istniejące w rzeczywistości takie jak: Carnegie Hall, Central Park, Most Brooklyński, Muzeum Historii Naturalnej, Statua Wolności i Chrysler Building.
Wizytówką PE są także pojawiające się co chwila i wgniatające w ziemię rendery.
Co ciekawe, PE ma też dwa zakończenia. O ile, zobaczenie pierwszego nie powinno stanowić problemu, o tyle, z drugim już tak łatwo nie jest. Po pierwszym przejściu gry odblokowuje się Chrysler Building i dopiero po dojściu na jego szczyt dostąpimy zaszczytu zobaczenia ukrytego zakończenia gry.
Żeby do tego doszło, to musimy się do tego odpowiednio przygotować.
Najpierw wypada zdobyć maksymalny poziom. Najlepiej jest to robić podczas piątego dnia we wspomnianym wcześniej muzeum. Dzięki temu Aya nie zginie już na samym początku w siedemdziesięciosiedmiopiętrowym budynku, po którym grasują najtrudniejsi przeciwnicy w całym PE. Tu otrzymamy dostęp do najpotężniejszych broni i pancerzy. Bez tego nie ma nawet co próbować mierzyć się z największym koszmarem gry.
Broń z rozsądną siłą ognia, z zasięgiem na całe pole bitwy, z ponad pięćdziesięcioma pociskami w magazynku, dająca kontratak, pierwszy ruch, zwiększająca prawdopodobieństwo strzałów krytycznych i trzy rozkazy za jednym razem (np. leczenie, bariera ochronna lub regeneracja zdrowia i strzał z broni) powinna wystarczyć.
Przydałby się też jakiś dobry pancerz. Proponuję taki, który automatycznie używa przedmiotów leczniczych, gdy seksowna blondynka ma mało zdrowia, zwiększający jej zdrowie, dający odporność na ciemność i sztywność, zwiększający pojemność przedmiotów o 4 i leczący automatycznie wszystkie inne nienormalności statusowe (np. zatrucie). Z takim uzbrojeniem powinno jej się udać.

Zdjęcia z innych gier w bonusie.
Skies of Arcadia (Dreamcast)

Xenogears (PSone)

Demon's Souls (PS3)
Shadow Hearts: Covenant (PS2)
Star Ocean: Till the End of Time (PS2)
Valkyrie Profile 2: Silmeria (PS2)
Rogue Galaxy (PS2)
Grandia (PSone)
Dragon Quest VIII: The Journey of the Cursed King (PS2)
Star Ocean: The Last Hope International (PS3)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja gry Wo Long: Fallen Dynasty Complete Edition - Soulslike w klimatach starożytnych Chin

W co gracie w weekend? #205

Pięć powodów, dla których warto zagrać w Wo Long: Fallen Dynasty