Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2024

W co gracie w weekend? #449: Tsukihime - A piece of blue glass moon

Obraz
Witam wszystkich graczy. W co gracie w weekend? Ja bawię się w najlepsze, czego i również Wam życzę. Powoli pojawiają się tytuły, na które naprawdę długo czekałem. Wróciłem też do zaległości. Od paru dni nie wiem w co ręce włożyć. Jest to jeden z najlepszych momentów na granie w gry wideo od dawien dawna. Pozwólcie, że skupię się teraz na jednej z takich pozycji. Tsukihime: A piece of blue glass moon (PS4)   Jedną z gier wideo, na którą czekałem bardzo długo jest pierwsza bardzo ważna produkcja w życiu Kinoko Nasu, czyli Tsukihime. Znany jest on przede wszystkim z Fate/stay night oraz jej kontynuacji i spin-offów. Oryginalna wersja księżycowej księżniczki ma już niemal dwadzieścia pięć lat na karku i powstała w czasach, gdy dubbing w grach wideo wcale nie był czymś tak oczywistym, a już na pewno nie był czymś oczywistym w niskobudżetowych japońskich grach erotycznych. Wielu graczy nazywa A piece of blue glass moon remake'iem. Nie jest to jednak do końca prawdą. Jest to w zasadzie r

W co gracie w weekend? #448: Elden Ring - Shadow of the Erdtree i Kanon

Obraz
  Witam wszystkich. Połowa roku już za nami. Zazwyczaj o okresie wakacyjnym mówi się, że to sezon ogórkowy. Ciężko jednak tak powiedzieć tym razem, skoro właśnie wylądował długo wyczekiwany dodatek do najlepszej gry wideo wydanej w 2022 roku oraz tytuł, na który miłośnicy powieści wizualnych czekali dwadzieścia pięć lat. Elden Ring: Shadow of the Erdtree (PS5) - W poszukiwaniu Miquelli Nie byłem pewien czy zagram w to rozszerzenie na premierę. From Software jak zwykle pokpiło sprawę i nie dodało do dodatku żadnych nowych trofeów. Zupełnie nie wiem jak można było nie ogarnąć tak prostej sprawy? Jakoś Niohy i Wo Long od konkurencji z Team Ninja mogą mieć dodatkowe trofea. Miał je też przecież Bloodborne. Nie jest to jednak najważniejszy czynnik decydujący o tym, czy zagram w dany tytuł From Software. Nie jest nim także legendarny, wysoki poziom trudności ich produkcji. Jest nim przede wszystkim tryb dla wielu graczy, a ten ma tylko sens wtedy, gdy uczestniczy w nim jak największa ich lic

W co gracie w weekend? #447: The Eden of Grisaia, FFXIV i Tales of Vesperia

Obraz
Cześć. W co gracie w weekend? U mnie tym razem trzy gry na tapecie. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części tekstu. The Eden of Grisaia (PC) Niedawno odpaliłem TEoG, aby zaliczyć kolejną gorącą scenkę do wyboru w Stacji Masturbacji Profesora Dave'a i odłożyć dalszą część gry na później. Skończyło się na tym, że widziałem już absolutnie wszystkie z nich i jedyne co mi pozostało do zrobienia w Edenie, do zaliczonego wcześniej trybu fabularnego i jego kontynuacji zwanej After, to przeczytać prolog wprowadzający do trylogii Grisaia. Nie ukrywam tego, że z wyjątkiem może dwóch gorących scenek, większość z nich jest świetna, a już chyba nigdy nie zapomnę tych z drużyną koszykarską. Będzie mi ich brakowało. Nie oznacza to jednak, że Prolog, który ich nie ma wcale jest zły. To historia o tym jak do Akademii Mihama, w której rozgrywa się większość trylogii dołączają główne bohaterki. Na początku jest tylko Yumiko, której spokój i samotność szybko burzy Amane, jej zupełne przeciwień

Bastion - Wspaniały, postapokaliptyczny western

Obraz
  Platforma: Xbox 360 Calak #229 (#28 Xbox) Miodność: 8/10 Trudność: Średnia Czas: 10 lat i 2 miesiące (20 godzin) Bastion debiutował kilkanaście lat temu na Xboxie 360, w czasach gdy Microsoft słynął z wydawania nie tylko największych gier wideo na rynku, ale także ze wspierania tych mniejszych developerów. Ten post-apokaliptyczny western to okno do wielkiej sławy dla autorów m.in Transistora i Hadesa, Supergiant Games. Dziś w ich gry może zagrać każdy. Mi się jednak ta produkcja zawsze będzie kojarzyć z najlepszymi latami drugiej amerykańskiej konsoli spod szyldu Xbox. Niniejszy tytuł to zręcznościowy rpg akcji, w którym śledzimy rozgrywkę w rzucie izometrycznym. Główny bohater, Kid, ma za zadanie odzyskać rdzenie do rozbudowy tytułowego Bastionu. Nie będzie to jednak łatwe. Niemal cały świat został bowiem doszczętnie zniszczony w wielkim Kataklizmie i łatwiej w nim spotkać hordy potworów niż żywe osoby. O tej produkcji zrobiło się głośno już po samej premierze, więc koniecznie chcia