Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2023

W co gracie w weekend? #436: Ratchet & Clank razy dziesięć

Obraz
Czołem załoga. Co tam ogrywacie nowego? Podczas gdy gracze przekrzykują się od niedawna co jest najlepszą grą 2023 roku a co tą grą być nie powinno ja w dalszym ciągu realizuję swój gamingowy plan na 2023 rok. Po wielokrotnym zaliczeniu dziewięciu gier z serii Ratchet & Clank i zdobyciu w nich siedmiu platyn, wreszcie mogę zabrać się za najnowsze przygody kosmicznego duetu, który jest z graczami od czasu PS2. O samym tytule wiem jeszcze niewiele, bo dopiero go zacząłem, ale możecie być pewni, że to właśnie on będzie zaprzątał moje myśli w najbliższych dniach. Przeskakiwanie między wymiarami w biegu prezentuje się całkiem fajnie. Czas znowu skopać zadek Nefariousowi. Nigdy mi się to chyba nie znudzi. Przez lata było mi smutno, że nawet po ukończeniu sześciu platformówek spod szyldu Ratchet & Clank nie mam w nich ani jednej platyny. Postanowiłem coś z tym zrobić. Przez ostatnie pół roku odkrywałem na nowo przygody nieustraszonego lombaksa i jego robotycznego kompana. Zwiedziłem n

W co gracie w weekend? #435: Grubas pokonany!!!

Obraz
Trwało to ponad 850 godzin, ale w końcu się udało. Pokonałem najtrudniejszego przeciwnika w całym Monster Hunter World: Iceborne, czyli piekielnie zabójczego Czarnego Smoka Fatalisa. Jest to jedna z tych walk, których nie należy robić w pojedynkę. To znaczy trzeba przejść jej pierwszą fazę w pojedynkę, aby umożliwić sobie używanie flar SOS do przywoływania innych graczy, ale prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero później, gdy trzeba się chować m.in. za stalową barykadą, którą Fatalis topi swoim potężnym ognistym oddechem. Wolę nawet nie mówić, ile razy trzeba zginąć przy tym monstrum, żeby w ogóle zobaczyć kolejne fazy tej walki. Tu nie pomogą nawet najlepsi gracze, gdy pozostali giną, a musicie wiedzieć, że ów jegomość zabija kiedy chce, jak chce i gdzie chce.  Przed nim nie ma ucieczki, dlatego postanowiłem, że pomogę innym najlepiej jak będę mógł, lecząc wszystkich graczy przedmiotami, które swoim zasięgiem działania obejmują całą drużynę. Moje perypetie z Grubasem nie należą do najmi

W co gracie w weekend? #434 - Ratchet & Clank: A Crack in Time

Obraz
Witam wszystkich. Mam nadzieję, że jakoś się trzymacie i odpalacie od czasu do czasu ulubione tytuły. Co do mnie, to miałem zamiar pochwalić się ukończonymi przez mnie ostatnio grami wideo, ale cały plan runął na łeb mniej więcej wczoraj, gdy okazało się, że dysk twardy w mojej PS4 wyzionął ducha, a na domiar złego coś się stało z jedną grą, którą kupiłem jakiś rok temu i nie mogę jej już odpalić, bo mój komp (lub instalator) postanowił zgubić jakiś plik niezbędny do jej odpalenia. Czuję się paskudnie. W weekend znalazłem czas na raptem jedną grę. Jest nią kolejna odsłona serii Ratchet & Clank, zatytułowana A Crack in Time. To pierwszy raz od niemal piętnastu, gdy kończę przygody uzbrojonego po zęby lombaksa i jego robotycznego kompana, z którymi nie miałem wcześniej do czynienia. Jak dobrze, że mam to wreszcie za sobą!  Proces nadrabiania zaległości produkcji studia Insomniac uważam za rozpoczęty. Jeszcze trzy gry tego duetu i będę z ich przygodami na bieżąco. Wróćmy jednak na chw