W co gracie w weekend? #440
Witam wszystkich. Po tym jak w sieci wylądował zwiastun dodatku do Elden Ring, i okazało się, że kolejnych wydań doczeka się m.in. Shin Megami Tensei V i Monster Hunter Stories jasnym jest, że gracze będą mieli co robić w tym roku. Największe hity zaczynają powoli wysypywać się na rynek i nawet nie chcę się myśleć o tym, kiedy znajdę czas na choćby połowę z nich. W coś jednak trzeba grać zanim tak się stanie. Jeśli o mnie chodzi, to w ten weekend nie odpalę raczej nic nowego. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części tekstu.
Persona 3 Reload (XSX, 2024)
W tym tygodniu udało mi się ukończyć remake Persony 3. Zdobyłem w nim wszystkie osiągnięcia z wyjątkiem jednego, a mianowicie tego za maksymalne rozwinięcie wszystkich więzi w grze. Spotkałem się z głosami, że da się to zrobić przy pierwszym przejściu, czego nie zamierzałem robić. Chciałem się z tym japońskim rpgiem dobrze bawić i bez ogródek napiszę, że udało mi się to bez problemu.
Towarzyszyło mi przy tym mnóstwo przeróżnych emocji. Nie żałuję jednak ani chwili spędzonej z produkcją Atlusa. Chyba wciąż mi mało tej gry, skoro zaraz po jej ukończeniu odpaliłem ją drugi raz. Nie zamierzam jednak zapomnieć o wszystkich innych grach wideo, podczas drugiego przechodzenia Reloada.
Myślę, że raczej dobrze przygotowałem się do największego testu związanego z wymaksowaniem wszystkich więzi. Mam maksymalny poziom statystyk społecznych, więc nie muszę tracić niepotrzebnie czasu na ich rozwijanie, żeby dobić się do więzi niektórych postaci. Mam też na starcie maksymalny poziom postaci i wszystkie zdobyte uprzednio Persony, więc walkę i wizyty w Tartarusie ograniczę do minimum. Mam też trochę odłożonej kasy i co najważniejsze, zapas niemal stu przedmiotów przeznaczonych do naprawy więzi lub dodawania do nich punktów, gdy owa więź utyka na jakimś poziomie. Jest to niezwykle ważne, bo sam awans więzi na poziom wyżej często nie wystarcza, żeby awansować go jeszcze wyżej podczas kolejnego spotkania z wybraną osobą. Za pierwszym razem zabrakło mi trochę ponad dwadzieścia takich awansów na dwieście dwadzieścia możliwych, więc tym razem zamierzam gryźć trawę, żeby mi się udało zdążyć ze wszystkim przed ostatecznym starciem w grze.
Nie będę się jednak z tym śpieszył. Dodatek fabularny z Aigis został zapowiedziany na wrzesień tego roku, więc tyle mniej więcej czasu daję sobie na powtórne przejście Persony 3 Reload. Zamierzam odpalać ją sporadycznie, skupiając się w międzyczasie na zupełnie innych produkcjach.
Starfield (XSX, PC, 2023)
Przez Personę już niemal zapomniałem o tym jak w ogóle wygląda Starfield. Sporo mi w nim zostało jeszcze do zrobienia, a pierwsze rozszerzenia fabularne już tuż tuż. W kosmicznym rpgu Bethesdy zajmuje się obecnie wykonywaniem zadań frakcyjnych oraz poluję na statki, gdyż bez pokonania ich odpowiedniej liczby nie uzyskam dostępu do profitu polegającego na pilotażu statków wyższej klasy, co jest niezbędne do szmuglowania dla Karmazynowej Floty.
Frakcja, którą się teraz zajmuję, to Ryujin Industries. Jestem tu korposzczurem, zajmującym się różnymi szemranymi sprawami dla swoich mocodawców. W tle mamy tu wymuszenia, przekupstwa, wkradanie się do siedziby własnej firmy, kradzież przemysłową, czy pracę nad najnowocześniejszą, tajną i nie do końca legalną technologią.
Musiałem też zrezygnować z usług Sary, która towarzyszyła mi przez całą grę ze względu na błąd gry, który uniemożliwił mi wzięcie z nią ślubu. Takie rzeczy da się naprawić z poziomu konsoli na PC. W przypadku wersji konsolowej gracz musi postarać się o wdzięki innej towarzyszki, albo zacząć całą grę od nowa, modląc się, żeby nie spotkało go znowu coś przykrego. Ta ostatnia opcja nie wchodzi na razie w grę, więc moją towarzyszką stała się Andraja, która przed przystąpieniem do Konstelacji zajmowała się szmuglowaniem.
Z początku wydawała mi się ona zupełnie nieciekawą postacią, ale gdy spędzimy z nią trochę czasu w terenie i nam zaufa, to zaczyna mówić całkiem ciekawe rzeczy na temat swojej przeszłości. Zamierzam dalej wykonywać z nią misję, aż w końcu poprosi mnie o pomoc w wykonaniu swojej misji lojalnościowej.
Gears 5 (XOne, PC, XSX, 2019)
Miałem nie wspominać o Gears 5 jeszcze przez kilka dobrych miesięcy. Muszę jednak pochwalić się tym, że po niemal roku odblokował mi się rejestrator obrażeń w osiągnięciu polegającym na zadaniu stu milionów punktów obrażeń w trybie kontry. W normalnym tempie zajęłoby to jakieś kilka lat. Na szczęście można założyć mecz prywatny przeciw botom na planszy Speyer. Odpalić tryb przejęcia flagi, wyposażyć wszystkich w wybuchowy reliktowy retro lancer, usunąć ochronę przy odradzaniu, ustawić te odradzanie na pięć sekund i zablokować wrogie jednostki w punkcie odradzania. W ten sposób można nabić milion punktów obrażeń w ciągu godziny.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze i nie zapomnę odpalać regularnie Piątki, to bardzo możliwe, że wbiję w niej upragnionego calaka w końcówce 2024 roku, kompletując tym samym wszystkie calaki w głównych odsłonach serii Gears of War.
Oby mi się udało, bo w strzelankę The Colation gram już tak długo, że mam jej już serdecznie dość. Muszę doprowadzić ten temat do końca.
Dziękuję za uwagę. Do następnego razu.
Komentarze
Prześlij komentarz