W co gracie w weekend? #432

Witam w kolejnym odcinku W co gracie w weekend? Czy nowy Spider-Man przypadł Wam do gustu? Czy może raczej ogrywacie coś innego? Cokolwiek by to nie było, mam nadzieję, że dobrze się bawicie. Co u mnie? Cykady. Chyba właśnie wytypowałem swojego faworyta w kolejnej ruletce gier wideo.

Higurashi When They Cry (Console Arcs): Chapter 11 - Someutsushi


Bałem się, że dodatkowe historie Higurashi, stworzone na rzecz konsol nie dowiozą, ale nowi bohaterowie i alternatywna wersja upiornego cyklu o cykadach pokazały pazur. Jedno morderstwo kompletnie zburzyło pozorny spokój, jakim cieszyli się główni bohaterowie.

Gdy klimat gęstnieje i budzą się demony Hinamizawy naprawdę ciężko wtedy jest się oderwać od wynurzeń autora tego cyklu, Ryukishiego.

Oczywiście Higurashi zawsze smakuje najlepiej za pierwszym razem i z oryginalną obsadą. Ciężko jest zgadnąć o co tak naprawdę chodzi w tej powieści wizualnej, dlatego w konsolowych rozdziałach można już dostrzec pewne schematy fabularne i o wiele łatwiej jest zgadnąć tożsamość głównego złoczyńcy. 

Wystarczy zajrzeć do jednej z podpowiedzi, które pojawiają się zawsze po poznaniu pewnej części scenariusza. Ma to na celu pomóc czytelnikowi w jego zrozumieniu i próbie znalezienia odpowiedzi na pewne pytania, które autor i tak później sam poda.

To jest w zasadzie jedyna rzecz, przez którą dodatkowe epizody nie dorównają tym głównym. Nie zmienia to jednak tego, że Ryukishi, który pracował kiedyś w domach opieki społecznej jak mało kto potrafi malować najciemniejsze zakamarki ludzkich serc. Jest w tym prawdziwym mistrzem, a jego dzieła dowodem na to, że również i horror może mieć dobrą, wciągającą historię.

Wziąwszy pod uwagę fakt, że w październiku jest Halloween a sam dziesiąty miesiąc w roku traktowany jest często jako pretekst do zajmowania się wszelkiego rodzaju strasznymi historiami z dreszczykiem postanowiłem wyluzować trochę z innymi tytułami i przycisnąć Higurashi właśnie. Jedenasty rozdział tej historii wciągnął mnie już na tyle, że w zasadzie nie mam już czasu na inne gry. 

Jestem blisko finału tego epizodu, więc pewnie dopiero następnym razem napiszę więcej o pozostałych, ogrywanych przeze mnie produkcjach.

Trzymajcie się ciepło. Do następnego razu.   

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja gry Wo Long: Fallen Dynasty Complete Edition - Soulslike w klimatach starożytnych Chin

W co gracie w weekend? #205

Pięć powodów, dla których warto zagrać w Wo Long: Fallen Dynasty