W co gracie w weekend? #497: Wild Hearts S, Cyberpunk 2077 UE, Nobunaga's Ambition Awakening, Metaphor, Kara no Shojo 2, MH Rise Sunbreak, Nioh 2 Remastered i Oblivion

Witam wszystkich graczy. Mam nadzieję, że zdrowie oraz humor wam dopisuje i nie zapominacie od czasu do czasu odpalić ulubionych gier. 

Zeszłotygodniowa żonglerka grami wideo w moim wykonaniu przyniosła efekty. Po dziewięciu miesiącach starań udało mi się w końcu znaleźć czas na to, aby przejść Dynasty Warriors: Origins. Obecnie zajmuje się pisaniem recenzji na ten temat. Jeszcze trochę czasu to zajmie. Gdy uda mi się napisać tekst do końca, to na pewno go opublikuję. 

Na razie jestem bardzo zadowolony, że w 2025 ukończyłem pierwszy raz grę z serii Atelier i Dynasty Warriors. Czas pokaże czy uda mi się zaliczyć kolejne produkcje wydawane przez Koei Tecmo.

Skupmy się jednak na tym co jest tu i teraz.

Wild Hearts S (NS2, 2025) - Przenośne łowy na potwory

Wild Hearts S odpalałem tak dawno temu, że nie jestem nawet pewien czy zapisałem ostatnią sesję. Pamiętam to miejsce, jak gdybym był tu wczoraj. Niepokoi mnie też informacja o konieczności pokonania jednego z tutejszych potężnych stworów. Wydaje mi się, że już to zrobiłem. No nic. Nie pozbędę się tego uczucia deja vu dopóki nie przetrzepię skóry jakiejś przerośniętej maszkarze. 

Mam nadzieję, że uda mi się spotkać jeszcze jakichś żywych graczy w tym rpgu akcji od Koei Tecmo, bo samemu mi się takich gier nie chce ogrywać.

Póki działają w nich serwery, to trzeba z tego korzystać. 

Cyberpunk 2077 Ultimate Edition (NS2, 2025) - Gdy nie ma kasy pozostaje brutalna siła

Nie miałem jakoś specjalnie dużo czasu, żeby odpalić Cyberpunka w ostatnim tygodniu. Udało mi się to dopiero na weekendzie. Zaliczyłem raptem jedno zadanie fabularne polegające na zdobyciu przenośnego urządzenia bojowego.

Wejście do siedziby gangu, z którym miałem się dogadać było dosyć proste. Gorzej było z wyjściem. Gdy zażądano ode mnie ponownego zapłacenia za towar, który został już opłacony, a nie miałem akurat wymaganej kasy pod ręką, mój kontrahent skończył z kulką we łbie. 

Później zrobił się straszny syf, ale to nawet dobrze. Mogłem przetestować moje zdolności hakerskie na jego podwładnych. Wielu z agresorów skończyło z przepalonymi zwojami mózgowymi. V to twardy zawodnik, a V i Jackie to dwóch twardych zawodników, więc sami rozumiecie, że ludzie wchodzący im w drogę w zasadzie podpisują na siebie wyrok śmierci.

Powoli klimat Night City mi się udziela. Nie korzystam nawet z punktów szybkiej podróży, bo lepiej przecież szlajać się po nocach po nieznanych zakamarkach miasta z muzyką radiową odpaloną w tle.

Nobunaga's Ambition: Awakening The Complete Edition (PS5, 2025) - Pierwszy sukces komercyjny

Tydzień temu pisałem o swojej pierwszej dużej porażce związanej z tym japońskim symulatorem historycznym. Dziś pochwalę się swoim pierwszym sukcesem ekonomicznym z produkcją Koei Tecmo. 

Podczas rozgrywania pierwszego nieudanego scenariusza w Awakening zawsze miałem problemy ze złotem. Wystarczy kupić parę skarbów, zatrudnić kilku nowych oficerów, wybudować parę budynków ważnych z punktu strategicznego i tyle widzieli nasze fundusze.

Dlatego gdy tym razem zostałem poproszony o zwiększenie o połowę zdolności komercyjnych mojego klanu, na co dostałem dziewięć miesięcy, robiłem wszystko, aby wyrobić się w czasie. Całkowicie zrezygnowałem z jakichkolwiek działań zaczepnych. Nie zatrudniałem oficerów, którzy za swoje usługi żądali ode mnie atakowania sąsiadów. Postawiłem kilka budynków nastawionych na przyrost finansowy, wysłałem ludzi, aby zajmowali się w moim dominium sprawami ekonomicznymi oraz oczywiście skorzystałem w wolnej chwili z możliwości rozwinięcia posiadanych wcześniej fundamentów klanowych.

Koniec końców udało mi się wyrobić w czasie i zrealizowałem swoją pierwszą misję podrzędną. Czuję naprawdę ogromną satysfakcję a jednocześnie wstyd wynikający ze złego zarządzania finansami moich włości, gdy pierwszy raz podchodziłem do Nabunaga's Ambition. Czuć różnicę, gdy wyciągasz w ciągu miesiąca ponad tysiąc sztuk złota niż ledwo sto tak jak wcześniej. 

Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się zobaczyć jakieś zakończenie w tej pozycji, ale zawsze gra się lepiej ze świadomością dobrze wykonanego obowiązku.

Metaphor: ReFantazio (XSX, 2024) - W poszukiwaniu tolerancji i opcjonalnych celów do zlikwidowania

Kolega powtarza mi, żebym nie zaczynał nowych gier, jeśli nie skończyłem tych zaczętych wcześniej, ale od ostatniej produkcji Atlusa po prostu nie sposób się oderwać. 

Każdy fan Persony bardzo szybko się tu odnajdzie. Na szczęście nie jest to kolejna szkolna historia, tylko krwawa polityczna intryga, nie bojąca się poruszać takich niewygodnych tematów jak rasizm, wykorzystywanie pozycji społecznej do realizacji własnych ambicji, skrytobójstwa, zamachy, propaganda itp.

Żeby tego było mało, to mamy tu także potężny, rozbudowany aspekt społecznościowy, gdzie w zasadzie na każdym rogu czeka na nas jakaś atrakcja. 

Na początku gry większość z tych rzeczy jest dla nas jeszcze niedostępna ze względu na nierozwinięte cnoty naszego protagonisty, ale wraz z progresem wątku głównego oraz z naszymi działaniami mającymi na celu rozwój społeczny otrzymujemy dostęp do nowych rzeczy. 

I tak możemy przykładowo pomóc przyjaciółce naszej drużyny w gotowaniu. W pobliskiej katedrze możemy zdejmować klątwy ze znalezionego przeklętego oręża. W pobliskich sklepach kupimy rzadkie przedmioty, najlepiej w dniach ze zniżkami na cały asortyment. Właścicielka sklepu z magicznymi artefaktami poprosi nas o wykonanie zlecenia na potwory. I tak powoli wszystko się rozkręca.  

Kara no Shojo - The Second Episode (PC, 2015) - No i cały misterny plan...

To nie tak miało wyglądać. Plan był prosty. Zaliczyć szybko drugi epizod Kary, jeszcze szybciej zapomnieć o wszystkim oraz o wszystkich i przejść do ostatniej części tej kryminalnej trylogii. Wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie. Im dalej w las, tym lepiej. Innocent Grey naprawdę potrafi wymyślać bohaterów, pomiędzy którymi czuć chemię. 

Archetypy pewnych postaci trochę się tu powtarzają, ale ciężko nie przyzwyczaić się do tak wyluzowanych bohaterów, którzy już na samym początku przyjmują do swojej grupy jak swoją zagubioną Satsuki. Nie mam nic przeciw, gdy jeden taki archetyp jest kalką charektorologiczną jednej z moich ulubionych postaci z pierwszego odcinka, a głosu użycza jej Yoshikawa Kana, a więc ta sama pani, która użycza głosu Kanae z Full Metal Daemon Muramasa, bez której nawet nie wyobrażam sobie tej drugiej historii.

Ech, będzie się działo, a i tak skończy się jak zwykle, na płaczu i zgrzytaniu zębami.

Z drugim odcinkiem Kara no Shojo spędziłem do tej pory raptem kilka godzin. Wiem jednak co potrafią ludzie z tego studia i czuję w kościach, że to się bardzo szybko zmieni.

Monster Hunter Rise Sunbreak (PS5, 2023) - Ostatnie misje rangi mistrzowskiej

Do Monster Hunter Rise wróciłem po dłuższej przerwie. Wystarczyło jednak wykonać kilka misji wspólnie z innymi graczami, dbać o to, by jak najdłużej przeżyli i znów poczułem to co potrafi tylko Capcom, ogromną frajdę z ogrywanej gry wideo.

Do calaka brakuje mi już tylko dziewięciu trofeów. Gdy uporam się z ostatnimi pięcio- i sześciogwiazdkowymi misjami rangi mistrzowskiej do zrobienia zostaną mi już tylko korony za małe i duże potwory, pokonanie tysiąca potworów rangi mistrzowskiej i zdobycie ostatnich zwojów naściennych za pokonanie dziesięciu potworów każdego rodzaju.

W tej weekend raczej się z tym nie uporam. Na całe szczęście przyjdą kolejne, a graczy chcących wziąć udział na potwory w Rise jeszcze nie brakuje.

Nioh 2 Remastered Complete Edition (PS5, 2021) - Gdy ugrzęźniesz w jednej misji na kilka miesięcy

W Niohu 2 ugrzęzłem w jednej misji. Trwa to już od kilku miesięcy. Zrobiłem to oczywiście specjalnie. Misje zmierzchu zmieniają się każdego dnia. Ich ukończenie to pożegnanie z nimi na długi czasu, aż znowu pojawią się jako dniówka kiedyś tam, więc pomyślałem, że wypada skorzystać z okazji, rozpocząć jedną z nich i farmić tam amritę do oporu.

Żadna fabularna misja nie daje tyle amrity co takie specjalne, ograniczone czasowo i znacznie trudniejsze niż normalne misje. Nawet nie chodzi mi o przejście tej misji tak bardzo jak o szybkie podlevelowanie postaci, co później może pomóc w przejściu misji, którą już będę musiał zaliczyć.

Nioha 2 skończyłem już dawno temu i jeśli pamięć mnie nie myli zaliczyłem w nim dwa z trzech dostępnych dodatków fabularnych. 

Trochę misji mi jeszcze zostało, więc najpierw trzeba zdobyć lepszy ekwipunek zanim się z nimi zmierzę. 

The Elder Scrolls IV: Oblivion GOTY  (PC, 2009) - Wampirza tragedia

Kiedy już myślałem, że taki staroć jak Oblivion wypadł z mojej orbity zainteresowań, odpaliłem go na chwilę...i skończyłem dopiero po kilku godzinach. Może i mój elfi mag jest wytrzymały jak kartka z papieru na potężne uderzenia oburęcznego młota trzymanego w rękach wielkiego orka, ale skoro nie boję się deadryckich pomiotów wyłażących z czeluści Otchłani, to i nie straszne mi zielonoskóre stwory o krzywym uzębieniu.

Po wykonaniu misji dla Martina Septima w jednej z baz kultystów Mitycznego Świtu tym razem musiałem zdobyć dla swojego mocodawcy deadrycki artefakt. Gra pozwala tu na pewną dowolność. Nawet jednak gdy nie mamy akurat jakiegoś pod ręką, to podpowiada nam, żeby zdobyć Gwiazdę Azury. W tym celu należy udać się do jej świątyni i podarować jej o zmierzchu lub świcie przedmiot, który zostawiają błąkające się w pobliżu błędne ogniki. 

Dopiero później zaczyna się prawdziwa zabawa. Azura prosi nas o wyzwolenie pięciu śmiałków, którzy udali się kiedyś do pobliskiej pieczary, aby pozbyć się pewnego wampira. Problem w tym, że zanim udało im się tego dokonać, sami zostali wampirami. Zostali tam zamknięci na wieczność. Azura prosi, aby ukrócić ich męki.

Nie było to łatwe starcie, ale po wielu nieudanych próbach i licznych atakach z zaskoczenia, wyeliminowałem tragicznych krwiopijców, czym zdobyłem przychylność Azury i otrzymałem od niej legendarną gwiazdę. 

Po zaniesieniu jej do Martina udałem się na pomoc mieszkańcom Brumy. Kolejna Brama Otchłani musi zostać zamknięta! 

To tyle na dziś. Do następnego razu.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NES, czyli jak przeżyć dwukrotnie własne dzieciństwo

W co gracie w weekend? #480: Mario Kart World, Jack Jeanne, Soul Hackers, Monster Hunter 3U, Radiant Historia, Trauma Center SO, F-Zero GX, Golden Sun, Pokemon Gold PL, Ogre Battle 64, Pokemon Red PL, Super Mario World i Final Fantasy PL

W co gracie w weekend?#472: FFXIV, Atelier Yumia, Ever17, Monster Hunter Wilds, Steins;Gate 0 PL, Sakura no Uta, Steins;Gate PL, Toradora P!, Donkey Kong Country, Super Mario Bros. 2 PL, Popeye i Antarctic Adventure