W co gracie w weekend? #50

U mnie nic nowego. W  ten weekend pogram na pewno w Saint's Row: The Third (PS3), Pokemon FireRed Version (GBA) oraz tytuły, których nie mogę jeszcze wymienić. Z góry życzę wszyskim udanego weekendu.

Saint's Row: The Third (PS3).
  Nawet nie wiem, kiedy pękło mi 30 godzin na liczniku przy tej grze. Z każdą jednak godziną, lubię trojkę coraz bardziej. Jest zresztą wiele powodów ku temu.
  W tej grze czuć jak kierowana przez nas postać nabiera z każdą kolejną chwilą coraz to nowych atrybutów boskości. Volition wymyśliło sobie, że za kontrolowane nieruchomości będziemy otrzymywać regularne wypłaty. Im więcej miejsc jest w naszym posiadaniu, tym większe one będą. Jest to konieczność, gdyż o rozwoju naszego bohatera decyduje założony z góry cenzus majątkowy oraz szacun na odpowiednim poziomie. Te dwie przesłanki są wyznacznikiem naszego być albo nie być w Steelport.
  Weźmy na przykład takie szukanie znajdziek, czyli dmuchanych lalek, osób, które chcą nam pstryknąć fotkę, paczek z narkotykami i plików banknotów (wszystkiego po dwadzieścia). Nie dość, że w każdej dzielnicy miasta jest podana ich ilość do zebrania, to przy dwudziestym poziomie szacunu możemy wykupić sobie umiejętność, która wyświetli na mapie ich położenie, ale tylko wtedy, gdy zbliżymy się do nich na odpowiednią odległość. No to zacząłem jeździć po mieście i je zbierać. Doszedłem jednak do takiej, że obszedłem cały budynek obok, wokół którego powinna być znajdźka i nic nie zauważyłem. Zastanawiałem się już, czy nie jestem przypadkiem ślepy. I co się okazało? Okazało się, że poszukiwany przeze mnie przedmiot jest na dachu tego budynku. Doszedłem do wniosku, że bez helikoptera nie da się jej wziąć i miałem rację. Po zdobyciu kolejnej porcji szacunu za przejmowanie kolejnych nieruchomości i wykonywanie kolejnych misji fabularnych mogłem wykupić zdolność przywołania helikoptera przez jednego z moich ziomków. Rewelacja! Nie tylko pomogło mi to w zdobyciu wszystkich znajdziek, ale dostrzegłem też prostotę  w likwidowaniu akcji wrogich gangów. Parę rakiet z powietrza lub ogień ciągły z karabinu tej latającej bestii i po sprawie. I niech teraz wyskoczy do mnie jakiś helikopter ze snajperami na pokładzie. Nadszedł czas słodkiej zemsty za te wszystkie strzały w głowę, które mnie ukatrupiły. To tylko mały pokaz tego jak doskonale przemyślano tu rozwój głównego bohatera.
  W Steelport otrzymujemy także od czasu do czasu telefon z wiadomością o tym, że gang Świętych jest gdzieś atakowany. Trzeba wtedy pojechać w wyznaczone miejsce i zlikwidować wszystkie fale przeciwników. Nie jest to wcale takie proste, gdyż po zabiciu paru gangsterów z konkurencji, polują na nas helikoptery oraz trudni do ubicia brutale (zwykli, z minigunem lub z miotaczem ognia). Czasami miałem ogromny problem z przeżyciem takich wydarzeń, ale jak wykupiłem umiejętność związaną z dostarczeniem mi czołgu przez jednego z ziomków, to rozpierducha, jaką robię za jego pomocą jest trudna do opisania. Helikoptery wybuchają od dwóch strzałów z jego potężnego działa, samochody gangsterów rozrywają co chwila eksplozje, a każdy brutal ma raptem parę sekund życia. w SR3 można sobie nawet kupić niewrażliwość na kule, ogień i wybuchy, choć trzeba osiągnąć mniej więcej 47/48 poziom szacunu. Łatwe to nie jest i przez większą część gry nie ma nawet co o tym marzyć.
  Zanim do tego dojdzie, to proponuję sprawdzić kooperację lub pojeździć sobie po Steelport, słuchając ulubionej muzyki. Kiedyś bardzo chwaliłem ost z SR2 i pisałem coś o tym, że w SR3 mniej mi się ona podoba. Wszystko jednak zmienia się z biegiem czasu, więc postanowiłem się podzielić z Wami paroma ulubionymi kawałkami. Są wśród nich takie, które doskonale znacie oraz takie, o których nigdy nie słyszeliście.
  Na początek Wallflower, piosenka o dziewczynie, która poszła do nocnego klubu, aby się pobawić a trafiła na nierzadki wcale gatunek zwierzęcia zwanego podpieraczem ściany.
https://www.youtube.com/watch?v=uuQyqAlpgTs
  Na drugą propozycję wybrałem "Return of the Mack" Marka Morrisona. Jest to utwór opowiadający o beksowatym facecie, który zawiódł się na kłamliwej lasce. Kiedyś zupełnie do mnie nie trafiał, ale biorąc pod uwagę, co jest dziś uznawane za muzykę, to stanowi on jeden z najlepszych kawałków r&b z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
https://www.youtube.com/watch?v=Jiu0Cesznho
  Ostatni kawałek na dziś jest hiphopowym pakietem stymulacyjnym. Przed Wami Throw Your Hands Up. Bardzo podoba mi się w nim podkład muzyczny.
https://www.youtube.com/watch?v=mf2D6_1YOvU
  W SR3 jest jeszcze sporo dobrej muzyki, na pewno nie skończę tej gry w ten weekend, więc może jeszcze pochwalę się innymi kawałkami, przy okazji kolejnych wpisów.


  Próbuję tez trochę grać w Pokemon FireRed (GBA), ale Pokemony to nieusłuchane nicponie. Ciągle się z kimś biją a później trzeba je brać do lecznicy i tłumaczyć innym, że one wcale nie są chore na wściekliznę. Ciągle coś ode mnie chcą, a na domiar złego, są jeszcze niewychowane.
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/05/ea9f08a18c5a53fded0b0f060c6a1ebb_original.gif?1401442779
Same z nimi problemy. Gdzie popełniłem błędy wychowawcze? Może bezstresowe wychowanie nie było wcale takim dobrym pomysłem? Czasem myślę, że w ogóle się do tego nie nadaję. A może powinienem dać któremuś z moich podopiecznych nauczkę i wysłać go komuś innemu pod opiekę? Może będzie to przestroga dla innych, a ten, który najbardziej mi dokazuje, wróci pokorniejszy, dojrzalszy i bardziej przystosowany do życia w społeczeństwie? Raz kozie śmierć. Jestem doprowadzony do ostateczności. Albo zrozumieją w końcu, że chcę dla nich dobrze, albo rzucę to wszystko i przerzucę się na przejażdżki rowerowe lub łowienie ryb.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja gry Wo Long: Fallen Dynasty Complete Edition - Soulslike w klimatach starożytnych Chin

W co gracie w weekend? #205

Pięć powodów, dla których warto zagrać w Wo Long: Fallen Dynasty