Na co czekamy w nowym roku?
squaresofter 31.12.2016, 00:06
1806V
Na co czekamy w nowym roku?
Skoro 2016r. już
niebawem się skończy, więc wzorem innych pobawię się trochę we wróżenie z
fusów. Parę rzeczy, które się wydarzyły w tym roku zgadłem, choć
niekoniecznie dotyczyły one branży gier, dlatego też spróbuję zastanowić
się nad tym, co wydarzy się w 2017r. oraz napiszę na co najbardziej
czekam. Jeśli chcecie, to dodajcie coś od siebie. Zapraszam do lektury.
Jednym z
najważniejszych wydarzeń nowego roku będzie premiera nowej konsoli
Nintendo, Switcha. Absolutnie nie wierzę w prognozy sprzedażowe firmy z
Kioto i uważam, że nie powtórzy ona sukcesu NDSa lub Wii. Złoży się na
to kilka czynników.
Wiemy już, że nie będzie ona wspierana przez wielu zachodnich developerów 3rd party a inni porzucą ją pewnie po słabej sprzedaży swoich gier. Mam tu na myśli przede wszystkim Ubisoft.
Twierdzę, że istotnym czynnikiem przy sukcesie konsoli przenośnej jest jej niewielki rozmiar. Taki sprzęt ma dobrze leżeć w rękach. Przypadek padleta od WiiU pokazuje, że zbyt duży rozmiar kontrolera może pogrzebać cały pomysł na konsolę. Tymczasem Switch wygląda jak kolejny padlet do WiiU, tyle, że ma odczepiane analogi. Pomysł z siedzeniem z takimi mikrokontrolerami w rękach przy małym ekranie w kilka osób przy jednej grze to jakieś nieporozumienie. Od tego są duże telewizory.
Jak będzie dopiero zobaczymy, ale już teraz widać w japońskiej firmie niebezpieczny skręt w kierunku smartfonów (Pokemon Go, Super Mario Run) i uważam, że to bardzo zły kierunek, bo doprowadzi do porzucenia jej przez wieloletnich fanów. Brak Mario z prawdziwego zdarzenia na WiiU, bak czegoś na kształt Super Mario Galaxy, brak dedykowanej Zeldy i zeszmacenie tak zacnej serii jak Metroid Prime nie zwiastują niczego dobrego a wzbogacone porty gier z WiiU na ich nowym sprzęcie to będzie za mało.
Co się wydarzy u innych? Sony dalej będzie karmić posiadaczy Plusa grami poniżej jakiejkolwiek krytyki. W tym roku ograłem chyba tylko trzy gry z Plusa: Siren Blood Curse, Resident Evil i Podróż, co najlepiej pokazuje czym stała się usługa, do której trafiały kiedyś takie gry jak Burnout Paradise, Red Dead Redempion, Deus Ex: Human Revolution, Infamous 2, Litlle Big Planet, Dead Space 2, Hitman Absolution, Sleeping Dogs, Tomb Raider i cała masa innych. Może Games With Gold zaoferuje lepsze pozycje, ale bardziej prawdopodobne jest to, że Amerykanie dostosują się do mizernego poziomu Sony.
Co się tyczy premier na PS4, to najbardziej czekam na Personę 5 i Horizon: Zero Dawn i prawdopodobnie, będą to jedyne gry z premierą w 2017r., które postaram się kupić. Nie liczę na cuda w tytule Atlusa, ale wiem, że poniżej pewnego poziomu wykonania ta pozycja nie zejdzie. Natomiast bardzo obawiam się o Horizon, gdyż dobra grafika może nie wystarczyć, jeśli grę popsują nieciekawe misje fabularne polegające na zbieractwie.
Interesuje mnie też Ni No Kuni 2, ale zważywszy na fakt, że nie ukończyłem jeszcze jedynki, to raczej jej nie ogram za szybko. Pewnie i tak większość nadchodzącego roku spędzę na ogrywaniu jakichś staroci, bo jak to ktoś mi kiedyś powiedział, że w sytuacji, gdy nie stać Cię na każdą nowość lepiej się skupić na ogrywaniu tego, co masz.
Jeśli chodzi o obóz Microsoftu, to ciekawi mnie Scalebound, bo o tym, że będzie nowa gra ze słowem Forza w tytule nawet nie trzeba pisać. Microsoft znów będzie się chwalił jakie to starocie z X360 dodał do listy wstecznej kompatybilności zamiast dać pieniądze na nowy Lost Odyssey lub coś podobnego. Dlatego najbardziej ze wszystkiego z amerykańskiej stajni chciałbym zobaczyć gry na Scorpio, gdyż firma z Redmond ma szansę na ponowne odstawienie Sony daleko w tyle w wyścigu zbrojeń, bo teraz Japończycy nie mają zbytnio pomysłu na przyszłość, poza bublem zwanym vr i dzieleniem graczy na tych lepszych i gorszych.
W skrócie, przyszły rok spędzę jak zwykle po swojemu, bo wszyscy producenci konsol i tak będę forsować swoje najgłupsze inicjatywy a najbardziej ucierpią na tym ich wieloletni klienci. Napisałbym, że czekam na jakieś grube zapowiedzi na E3, ale z wielkiej trójki pokazanej w 2015r. na konferencji Sony premierę miał jedynie The Last Guradian, więc nie napalam się zbytnio na coroczne sprzedawanie marzeń.
Mam też dwa noworoczne postanowienia. Jednym z nich jest chęć ukończenia większej ilości gier niż w odchodzącym roku. O drugim z nich nie powiem przynajmniej do przyszłego grudnia, bo sam nie wierzę, że uda mi się je zrealizować. To coś zbyt wielkiego, abym temu podołał.
Jakie jest Wasze zdanie sprawie 2017r.? Na co czekacie? Jakie gry rozbudzają najbardziej Waszą wyobraźnię? Co Waszym zdaniem zostanie opóźnione? Jeśli macie coś do dodania w tej sprawie, to zapraszam do komentarzy.
Zanim jednak zacznie się nowy roku, chciałbym już teraz życzyć Wam wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej albo chociaż spędzenia ostatniego dnia roku przez telewizorem podczas seansu jakiegoś dobrego filmu lub z Waszą ulubioną grą w miłym gronie, jeśli macie się z kim spotkać rzecz jasna.
Wiemy już, że nie będzie ona wspierana przez wielu zachodnich developerów 3rd party a inni porzucą ją pewnie po słabej sprzedaży swoich gier. Mam tu na myśli przede wszystkim Ubisoft.
Twierdzę, że istotnym czynnikiem przy sukcesie konsoli przenośnej jest jej niewielki rozmiar. Taki sprzęt ma dobrze leżeć w rękach. Przypadek padleta od WiiU pokazuje, że zbyt duży rozmiar kontrolera może pogrzebać cały pomysł na konsolę. Tymczasem Switch wygląda jak kolejny padlet do WiiU, tyle, że ma odczepiane analogi. Pomysł z siedzeniem z takimi mikrokontrolerami w rękach przy małym ekranie w kilka osób przy jednej grze to jakieś nieporozumienie. Od tego są duże telewizory.
Jak będzie dopiero zobaczymy, ale już teraz widać w japońskiej firmie niebezpieczny skręt w kierunku smartfonów (Pokemon Go, Super Mario Run) i uważam, że to bardzo zły kierunek, bo doprowadzi do porzucenia jej przez wieloletnich fanów. Brak Mario z prawdziwego zdarzenia na WiiU, bak czegoś na kształt Super Mario Galaxy, brak dedykowanej Zeldy i zeszmacenie tak zacnej serii jak Metroid Prime nie zwiastują niczego dobrego a wzbogacone porty gier z WiiU na ich nowym sprzęcie to będzie za mało.
Co się wydarzy u innych? Sony dalej będzie karmić posiadaczy Plusa grami poniżej jakiejkolwiek krytyki. W tym roku ograłem chyba tylko trzy gry z Plusa: Siren Blood Curse, Resident Evil i Podróż, co najlepiej pokazuje czym stała się usługa, do której trafiały kiedyś takie gry jak Burnout Paradise, Red Dead Redempion, Deus Ex: Human Revolution, Infamous 2, Litlle Big Planet, Dead Space 2, Hitman Absolution, Sleeping Dogs, Tomb Raider i cała masa innych. Może Games With Gold zaoferuje lepsze pozycje, ale bardziej prawdopodobne jest to, że Amerykanie dostosują się do mizernego poziomu Sony.
Co się tyczy premier na PS4, to najbardziej czekam na Personę 5 i Horizon: Zero Dawn i prawdopodobnie, będą to jedyne gry z premierą w 2017r., które postaram się kupić. Nie liczę na cuda w tytule Atlusa, ale wiem, że poniżej pewnego poziomu wykonania ta pozycja nie zejdzie. Natomiast bardzo obawiam się o Horizon, gdyż dobra grafika może nie wystarczyć, jeśli grę popsują nieciekawe misje fabularne polegające na zbieractwie.
Interesuje mnie też Ni No Kuni 2, ale zważywszy na fakt, że nie ukończyłem jeszcze jedynki, to raczej jej nie ogram za szybko. Pewnie i tak większość nadchodzącego roku spędzę na ogrywaniu jakichś staroci, bo jak to ktoś mi kiedyś powiedział, że w sytuacji, gdy nie stać Cię na każdą nowość lepiej się skupić na ogrywaniu tego, co masz.
Jeśli chodzi o obóz Microsoftu, to ciekawi mnie Scalebound, bo o tym, że będzie nowa gra ze słowem Forza w tytule nawet nie trzeba pisać. Microsoft znów będzie się chwalił jakie to starocie z X360 dodał do listy wstecznej kompatybilności zamiast dać pieniądze na nowy Lost Odyssey lub coś podobnego. Dlatego najbardziej ze wszystkiego z amerykańskiej stajni chciałbym zobaczyć gry na Scorpio, gdyż firma z Redmond ma szansę na ponowne odstawienie Sony daleko w tyle w wyścigu zbrojeń, bo teraz Japończycy nie mają zbytnio pomysłu na przyszłość, poza bublem zwanym vr i dzieleniem graczy na tych lepszych i gorszych.
W skrócie, przyszły rok spędzę jak zwykle po swojemu, bo wszyscy producenci konsol i tak będę forsować swoje najgłupsze inicjatywy a najbardziej ucierpią na tym ich wieloletni klienci. Napisałbym, że czekam na jakieś grube zapowiedzi na E3, ale z wielkiej trójki pokazanej w 2015r. na konferencji Sony premierę miał jedynie The Last Guradian, więc nie napalam się zbytnio na coroczne sprzedawanie marzeń.
Mam też dwa noworoczne postanowienia. Jednym z nich jest chęć ukończenia większej ilości gier niż w odchodzącym roku. O drugim z nich nie powiem przynajmniej do przyszłego grudnia, bo sam nie wierzę, że uda mi się je zrealizować. To coś zbyt wielkiego, abym temu podołał.
Jakie jest Wasze zdanie sprawie 2017r.? Na co czekacie? Jakie gry rozbudzają najbardziej Waszą wyobraźnię? Co Waszym zdaniem zostanie opóźnione? Jeśli macie coś do dodania w tej sprawie, to zapraszam do komentarzy.
Zanim jednak zacznie się nowy roku, chciałbym już teraz życzyć Wam wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej albo chociaż spędzenia ostatniego dnia roku przez telewizorem podczas seansu jakiegoś dobrego filmu lub z Waszą ulubioną grą w miłym gronie, jeśli macie się z kim spotkać rzecz jasna.
Komentarze
Prześlij komentarz